1 / 3

Najlepsza strona zagadnieniasusz cbd zakopane

ufeffProsty sposu00f3b historii marihuany zostau0142 ujawniony

guochynusr
Télécharger la présentation

Najlepsza strona zagadnieniasusz cbd zakopane

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. Przygnębienie – coraz częstsza, trudna do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia schorzenie, która przyczynia się do tego, że świat po prostu przestaje mieć jakieś barwy, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie posiadasz sił na nic. Nie masz ochoty na nic. I nie widzisz już nadziei na to, że coś może się zmienić. Formuje się pomału, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy mają różne lektury i odmienne strategie, mimo to nawet najtęższy intelekt pod żadnym pozorem nie rozszyfruje zupełnie drugiego ludzkiego umysłu. Mózg stanowi bowiem niezwykłość na skalę kosmiczną, mechanizm w większym stopniu złożony niż cokolwiek, co zbudował człowiek przez tyle lat swego istnienia. Kłopot w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak automat. Nie przypomina wcale fabrycznie produkowanych komputerów, z których każdy chodzi tak samo. Co więcej! Mózgi są zróżnicowane, kompletnie nieprzewidywalne. Ile osób, tyle osobowości. Brak zatem jedynej słusznej strategii działania w przypadku depresji. Psychiatrzy posiadają możliwość wspierać się o uśrednione schematy, co nie w każdej sytuacji daje korzystne wyniki. Przeciętny człowiek nawet sobie nie może sobie wyobrazić, jak ciężko jest egzystować z depresją. Pomysł, że jednostka ludzka nań cierpiąca może ot tak przestać, jeśli skupi się na pozytywnym odbiorze świata. Samo skoncentrowanie się nie jest jednakże proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części materiału. Przyswajanie jej jest albowiem nawykiem. Na razie chciałbym, byśmy przestali traktować całość w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym całym świecie tak łatwe, na jakie wygląda. Nie da się konopne produkty cbd w ułamek sekundy zostać bogiem egzystencji. Owszem, sposobność na stopniowe wspięcie się na szczyt swoich sposobności jest zawsze. Clou istnieje zawsze. Szkopuł w tym, że chory z tą podstępną dolegliwością najzwyczajniej w świecie nie widzi dostrzega sposobności istnienia celu, tak jak np. ty, czytelniku, nie widzisz ewentualności, że niedaleko ciebie za moment pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Absurdalne? Cóż, taka właśnie jest ta choroba- atakuje zwykły, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu życia. Tak więc nic nie da zakładanie, że depresję da się przezwyciężyć pojedynczym ciosem. To bardziej wewnętrzne i niespieszne dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, aby zostać motylem. Konstruowanie w sobie przekonań to bez wątpienia wyczyn wymagający cierpliwości. Chciałbym więc, czytelniku, byś czytając tenże artykuł, rozumiał, że ukazane niżej sposoby i ich wprowadzenie w swój umysł mogą zająć nieco czasu. I pamiętał, że jedna porażka przenigdy nie oznacza klęski- gdy coś nie wyjdzie, masz prawo edukować się na błędach. Masz prawo jeszcze raz wstać i biec do mety. Doktorowie na ogół przepisują specyfiki, które otumaniają, wyniszczają, uzależniają i w znacznej części przypadków nic niestety nie mogą zaradzić. Depresja nie jest jak ból głowy- bierzesz magiczny lek i ubywa. Jest jak napastliwy furiat, mierzący STO centymetrów i ważący STO kilo więcej od ciebie, który to staje naprzeciwko cherlawego biedaka na ringu. Wyłączną bronią tego mikrusa jest jego własny umysł. Jak wojować? Jak nie pozwolić do potrzeby mierzenia się z depresją? ów materiał trochę streści sposoby opozycji: Medytacja Nic nie ma tak zbawiennego działania na samopoczucie człowieka, jak ona. Rzadko się o tym rozmawia, ale jednak sporym korporacjom nie zależy na naszym własnym zdrowiu, ale na zysku ze sprzedania medykamentów. Należy przyznać że, w tym nieco zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz w zasadzie na siebie samego. Zdaje się być to z jednej strony poważny ciężar, niemniej jednak przemyśl sobie chwilkę- w końcu skoro WYŁĄCZNIE TY możesz władać własnym postrzeganiem świata (dlatego, że ostatecznie to twój mózg, prawda?), zatem ani jedna osoba z zewnątrz nie jest ci potrzebny, by odczuć radość. Bez wątpienia stosunki z ludźmi są zdrowe i jak najbardziej wskazane, a miłość to niesamowity „narkotyk”, lecz istotnie kontrolę nad życiem posiadasz właśnie ty. Gdy w grę wchodzi walka o własne zdrowie psychiczne, ty ustalasz zasady swoim nastawieniem. Zdaję sobie sprawę, że modelowanie takiego nastawienia to nie moment, a raczej nawyk. Dokładniej opiszę to w kolejnym punkcie. Póki co jednak podkreślę, że jako projektant rzeczywistości sam budujesz osobisty świat. I nikt nie może ci go popsuć. Przewagą, jaką posiadasz od dawien dawna i na dobre jest myślenie. Pomyśl wobec tego,

  2. ile przed tobą możliwości- choćby nawet niewidocznych. Zamknięte drzwi nie pozostaną zamknięte na wieczność. Pewną wyjątkową formą wrót, przez które należy przejść, jest praktyka medytacji. Jest w rzeczywistości sporo jej form- wybierz, co lubisz. Podstawowe założenia to uważność, wyłączenie niepotrzebnych myśli, skupienie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć TRZYDZIEŚCI min na medytację już dziś. I dzień jutrzejszy. I pojutrze. Zapewne nie będziesz posiadać z początku pewności, czy to w ogóle coś daje. To normalne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i stopniowe tworzenie przyzwyczajenia. Wówczas gdy już wyrobisz sobie nawyk dziennej, powszedniej medytacji, oto co cię czeka- zaletą nie do podważenia jest redukcja poziomu kortyzolu (jest to hormon poddenerwowania). Medytując, sprawiasz, że napięcie opada. Pojawia się w jego obszarze oksytocyna (hormon miłości). Im częściej medytujesz, tym poprawniej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia na skutek oksytocyny, bez absolutnie jakiegokolwiek podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Niesamowite. I warte uwagi. Przewaga hormonów miłości nad tymi stresogennymi to przede wszystkim wolniejsze starzenie się ciała, szybsza regeneracja, satysfakcja z życia, poczucie sensu, miłość i empatia w stosunku do otoczenia, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, zredukowane zagrożenie zachorowania na nowotwory i dolegliwości serca, pozytywne zmiany w budowie mózgu (więcej substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” powiązań neuronowych), powiększenie inteligencji, harmonia wewnętrzna, stan zwiększonej uwagi i dystans do środowiska. Jest to rzeczywiście pokaźny zestaw profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość dowiedzieć się w internecie. Najważniejsze jest to, że to wszystko masz całkowicie za darmo! Nie skorzystać z takowej sposobności jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam jeszcze, że odkąd medytuję, mam więcej snów (w tym świadomych), znacznie pozytywniej zabarwionych. Afirmacje Nie bez przyczyny powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” tudzież „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to użycie swej podświadomości na swoją korzyść. Działa ona bowiem tak, że każdą myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za rzeczywistą, oznacza to nie odróżnia tego, co w przypływie gniewu nieumyślnie powiemy do siebie, od ciągłego przeświadczenia, które o sobie posiadamy. Powtarzając, chociażby i raz na dzień, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to znacząca wpadka. Jeśli w przeciągu dnia masz jakiś moment dla siebie samego, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach 200, bądź nawet i milion razy wyraz „doskonałość”, albo jakieś inne pozytywne, przykładowo „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie będą to puste wyrazy, a pojęcia. Możesz też używać bardziej wymyślne afirmacje, takie jak „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jak gdyby kodowanie swego umysłu, kierowanie go na odpowiednie tory. Pewien test pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli odszukać wyrazy zakolorowane negatywnie, zachowywali się prawie 4 razy częściej nieuprzejmie w stosunku do innych, aniżeli badani posiadający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi! Widzisz, jak niewielkie szczegóły wchodzą w podświadomość? Nie daj się więc negatywnym wzorcom. Ilekroć poczujesz złość, żal lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To faktycznie działa. Ktoś dawno temu powiedział, że pozytywna idea ma dziesięć razy większą siłę niż negatywna- ciężko się z tym nie zgodzić. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają wszystkich śmiechem. Wszystko, co pozytywne jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Aczkolwiek na negatywy mamy pewnego rodzaju tarczę. Mimo iż sukces jest efektem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Raczej każdy mechanicznie łączy sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, choć niejednokrotnie zwyczajne i szybkie, staramy się likwidować na wszelakie możliwe sposoby. Świetnie zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz aforyzm „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z całą pewnością znasz. A może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Lub, jeśli preferujesz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Jesteś przekonany, że to całkowicie spontaniczne i nieposiadające wartości słowa? Jesteś przekonany, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przeświadczenia o sile dobra? Bez wątpienia nie. Motywujące teksty biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt z nas nigdy nie widział, by w czymś całkowicie stosownym odszukać coś całkowicie złego, natomiast często w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w potencjalne piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż ciężka, zmienia się na finanse. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla

  3. publiczności. Nowotwór, który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której radujemy się dniem. Ta odwieczna zdolność do wyszukiwania sensu w bezsensie i napawania się pięknem życia pomimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj miłe słowa. Ile chcesz. Potraktuj je na poważnie. Wyłącznie od ciebie zależy bowiem, jak prędko staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę. Doświadczanie Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające najwięcej książek są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy tkwi w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, żyjesz tak jakby rozmaitym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Jesteś w stanie także poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Jest to wspaniała zabawa dla mózgu, a zarazem wiedza. Porównywalnie działają filmy, niemniej jednak dużej ilości ludzi swobodniej wczuć się w książkę. Jeżeli chcesz być szczęśliwy, korzystaj z rozrywek, jakie to daje ci życie. Korzystaj z bogactwa opowieści napisanych lub wyreżyserowanych przez kogoś. Jakikolwiek typ jest dobry- nie jest istotne to, czy też jesteś miłośnikiem komedii, czy horroru. Owy pierwszy gatunek pozwala wytwarzać hormony szczęścia, drugi wywołuje, że nasze drobne i wcale nie tak przeraźliwe życie dostrzegamy jako łatwiejsze. Dramaty zezwalają się utożsamiać z przedstawionym w nich smutkiem, sprawiają, że dojrzewasz. Produkcje filmowe akcji dają radość z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty pozwolą czuć ekstazę poznania. Korzystaj zatem jak najwięcej, bo możesz. Następną odmianą podnoszenia swego własnego nastroju jest sztuka. I znów, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy tworzenie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół egzystencji z owym pięknem. Innymi słowy- widzisz samą sposobność egzystowania piękna, czyli coś „jest na rzeczy”. Ja w każdym przypadku rozmyślałam się- skoro na globie są takie urzekające rzeczy, to ludzie muszą być naprawdę wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co złe, zazwyczaj wypływa z przyczyn braku czegoś. Zabójca zabija, bo brakuje mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Rabuś kradnie, bo brak mu kasy. Natomiast, aby zaistniało piękno, potrzeba szeregu sprzyjających elementów. Dobro wymaga realnie istniejącego wzorca, z jakiego mogłoby wynikać. Potrzeba jakiegokolwiek bodźca, który by do tworzenia nakłonił. Piękno jest efektem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego wydawca musiał posiadać określone zdolności. Zło ma możliwość utworzyć każdy łajdak. Zło to taka żałośnie drobna rzecz, że imałapie się wszelakiej dziedziny życia i pragnie wyrażać się poprzez ludzi przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo jednostki naturalnie z nim wojują. Urok natomiast jest atutem geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś jednym z wspaniałych. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym niedoskonałości, ale i plusów. Ty jako istota ludzka masz jednak ewentualność dążenia do 1-ego z nich. A wybór cały czas będzie wolny. Ziemia posiada swoje światła i cienie. Zauważ jednak, jak wspaniale się składa- cień bez światła być nie może. Światło bez cienia- w istocie. I to zawsze światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje trwanie to nieustanny balans między jednym a drugim. Jeśli posiadasz sposobność do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I wtenczas na pewno pojmiesz, jak wspaniałe jest w całkowitej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas biegnie wyłącznie do przodu- tak samo i my. Jest tylko i wyłącznie 1-a strona życia- postęp. Wszystko, co ilekroć było, jest i będzie nas bogaci. Dla wszystkich będzie zdecydowanie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą krążyć działania, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Zacznij. Brak hamulców i barier. Naszą misją jest kochać, bawić się i używać z nieograniczonej puli ewentualności. Po prostu żyć. Faktycznie jak chcemy!

More Related