1 / 12

Berkeley’a krytyka filozofii przyrody Newtona

Berkeley’a krytyka filozofii przyrody Newtona. Andrzej Łukasik Instytut Filozofii UMCS http://bacon.umcs.lublin.pl/~lukasik lukasik@bacon.umcs.lublin.pl. George Berkeley (1685–1753). Krytyka pojęć materii, absolutnego czasu, absolutnej przestrzeni, absolutnego ruchu i siły

pier
Télécharger la présentation

Berkeley’a krytyka filozofii przyrody Newtona

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. Berkeley’a krytyka filozofii przyrody Newtona Andrzej Łukasik Instytut Filozofii UMCS http://bacon.umcs.lublin.pl/~lukasik lukasik@bacon.umcs.lublin.pl

  2. George Berkeley (1685–1753) • Krytyka pojęć materii, absolutnego czasu, absolutnej przestrzeni, absolutnego ruchu i siły • Berkeley nie krytykuje mechaniki jako teorii fizycznej, co do sukcesów której nie ma wątpliwości, lecz krytykuje jej filozoficzną interpretację. • Rozróżnienie “rzeczywistej natury rzeczy” od “tego, co podpada pod nasze zmysły”, prowadzi do materializmu, który jest źródłem sceptycyzmu i ateizmu. • Epistemologia – radykalny empiryzm • Metafizyka – idealizm subiektywny

  3. Idealizm subiektywny (esse est percipi) „Myślę, że każdy będzie tego intuicyjnie pewien, kto tylko zważy, co się rozumie przez termin istnieć. Kiedy powiadam, że stół, na którym piszę, istnieje, znaczy to, że go widzę i dotykam. Jeślibym zaś był poza moją pracownią, wówczas powinienem powiedzieć, że stół istniał — rozumiejąc przez to, że gdybym był wewnątrz, mógłbym go postrzegać lub że jakiś inny duch postrzega go w tej chwili. Kiedy powiadam, że istniał zapach, znaczy to, że został odczuty węchem; że istniał dźwięk, znaczy, że został usłyszany; że istniał kolor albo kształt, znaczy, że został dostrzeżony lub dotknięty. To jest wszystko, co rozumiem przez te i tym podobne wyrażenia. Wydaje mi się bowiem całkowicie niezrozumiałym to, co mówi się o absolutnym istnieniu przedmiotów niemyślących, bez żadnego związku z tym, że są postrzegane. Ich esse stanowi percipi — i jest niemożliwym to, aby istniały poza umysłem czy myślącymi przedmiotami, które je postrzegają” (George Berkeley, Traktat o zasadach poznania ludzkiego, w którym poddano badaniu główne przyczyny błędów i trudności w różnych dziedzinach wiedzy oraz podstawy sceptycyzmu, ateizmu i niewiary, s. 26).

  4. „Nie mam bezpośredniej intuicji tego, że istnieje materia; nie mogę również z wrażeń zmysłowych, z idei, z pojęć, z działań lub uczuć wyprowadzić ani prawdopodobnego, ani koniecznego wniosku, aby istniała substancja, niezdolna do myślenia i postrzegania, nieaktywna. Natomiast o istnieniu mojego Ja, to znaczy mojej duszy, umysłu lub zasady myślącej, posiadam wiedzę oczywistą na podstawie refleksji” (George Berkeley, Trzy dialogi między Hylasem i Filonousem, tłum. J. Sosnowska, Wydawnictwo Antyk, Kęty 2002, s. 70).

  5. Immaterializm • „materia” = podłoże własności obiektywnych • Jakości pierwotne (obiektywne) a wtórne (subiektywne) • Berkeley: „Gdzie zatem znajdują się te inne jakości tam również muszą się znajdować jakości pierwotne, to znaczy w umyśle i nigdzie indziej” (Berkeley, Traktat, s. 29).

  6. Berkeley o zwolennikach atomizmu (utożsamianego z ateizmem) „Czyż tych wszystkich nędznych ucieczek bądź do wiecznego następstwa niemyślących przyczyn i skutków, bądź do przypadkowego współdziałania atomów; czyż tych dzikich tworów Vaniniego, Hobbesa i Spinozy, jednym słowem, czyż całego systemu ateizmu nie obala zupełnie ta jedna refleksja, że w przypuszczeniu zawiera się sprzeczność, jakoby całość lub jakaś część choćby najbardziej prosta i bezkształtna świata widocznego istniała poza umysłem? Poleć któremukolwiek z tych apostołów niewiary spojrzeć na własne myśli: niech spróbuje, czy może pojąć, jak rzeczy takie, jak skała, pustynia, chaos lub pogmatwana mieszanina atomów, jak jakakolwiek rzecz w ogóle, którą da się ująć zmysłami lub przedstawić w wyobraźni, może istnieć niezależnie od umysłu. Nie będzie potrzebował iść dalej, aby się przekonać o własnym szaleństwie” (Berkeley, Traktat, s. 52).

  7. Berkeley odrzuca również Newtonowskie odróżnienie “względnego, pozornego i pospolitego” czasu, przestrzeni i ruchu od “absolutnego, prawdziwego i matematycznego” czasu, przestrzeni i ruchu. „Rzeczy najprostsze na świecie, najbliższe nam i doskonale znane, okazują się zaskakująco trudne i niezrozumiałe, kiedy się je rozważa w sposób abstrakcyjny. Czas, miejsce i ruch rozpatrywane w konkrecie, w ich właściwym kontekście, są czymś każdemu znanym, lecz kiedy wpadną w ręce metafizyka, stają się zbyt abstrakcyjne i zbyt subtelne, by mógł je pojąć zwyczajny człowiek obdarzony zdrowym rozsądkiem. […] Jeśli chodzi o mnie, to ilekroć próbuję utworzyć sobie prostą ideę czasu, abstrahując od następstwa idei w moim umyśle, czasu płynącego jednostajnie, w którym partycypują wszystkie byty, tylekroć gubię się i wikłam w trudnościach nie do pokonania.”

  8. Przestrzeń absolutna jest fikcją • „Kiedy poruszam jakąś częścią mojego ciała, to jeśli ten ruch jest swobodny i nie czuję oporu, wówczas mówię, że mam do czynienia z przestrzenią, ale jeśli napotykam opór, wtedy powiadam, że mam do czynienia z innym ciałem i zależnie od tego, czy ten opór jest mniejszy, czy większy, powiadam, że przestrzeń jest mniej lub bardziej czysta. Zatem kiedy mówię o czystej czy pustej przestrzeni, nie należy przypuszczać, jakoby termin przestrzeń reprezentował ideę niezależną od idei ciała czy ruchu albo dającą się bez nich pojąć, nawet jeśli istotnie mamy skłonność brać każdy rzeczownik za reprezentujący jakąś odrębną ideę, którą można oddzielić od wszystkich innych, co było powodem niezliczonych błędów. Gdybym więc założył, że cały świat, wyjąwszy moje własne ciało, został unicestwiony i stwierdził, że pozostaje jeszcze czysta przestrzeń, to nie miałbym na myśli niczego innego, jak tylko to, że wydaje mi się możliwe, aby członki mego ciała poruszały się swobodnie bez jakiegokolwiek oporu, ale gdyby moje ciało również zostało unicestwione, wówczas nie byłoby żadnego ruchu, a zatem i przestrzeni”.

  9. Krytyka doświadczenia Newtona z wiadrem • „Nie należy pomijać, że według sądu tych, którzy prawdziwe miejsca ciał określają przez części przestrzeni absolutnej, ruchu kamienia w procy albo wody w krążącym naczyniu nie można nazwać ruchem rzeczywiście obrotowym, skoro jest on w dziwny sposób złożony z ruchów nie tylko naczynia lub procy, lecz również z dziennego ruchu Ziemi dookoła osi, miesięcznego ruchu Ziemi i Księżyca naokoło wspólnego środka ciężkości i rocznego ruchu Ziemi naokoło Słońca; i z tego powodu każda cząstka kamienia lub wody zakreśla linię stanowczo różniącą się od kolistej. Również nie istnieje dążność odosiowa, w którą można by wierzyć, ponieważ nie odnosi się do jakiejś osi w przestrzeni absolutnej […].

  10. odrzucenie pojęcia przestrzeni absolutnej nie tylko jest zgodne ze zdroworozsądkowym pojmowaniem przestrzeni, ale uwalnia nas także od kontrowersyjnych implikacji teologicznych, a mianowicie od “niebezpiecznego dylematu”, że albo Bóg jest realną przestrzenią, albo niezależnie od Boga istnieje coś wiecznego, niezmiennego i niepodzielnego

  11. Krytyka pojęcia absolutnego ruchu • „[…] myśląc o ruchu, musimy sobie koniecznie przedstawić przynajmniej dwa ciała, których odległość, czyli położenie względem siebie, ulega zmianie. Zatem, gdyby istniało tylko jedno ciało, nie mogłoby się poruszać, co wydaje się oczywiste, zważywszy, że idea ruchu zawiera w sobie koniecznie ideę relacji” (George Berkeley, De motu sive de motus principio et natura et causa communicationis motuum, s. 70).

  12. Krytyka grawitacji • Terminy “ciążenie” czy “dążność”, to wyrażenia “o zbyt abstrakcyjnym i ciemnym znaczeniu”. O “pociągu” i “dążeniu” mówimy wszak w mowie potocznej wyłącznie w odniesieniu do istot żywych, gdy zaś używamy takich wyrażeń w odniesieniu do przedmiotów nieożywionych, wówczas należy je rozumieć metaforycznie. “Przenośni jednak powinien się filozof wystrzegać”. Po wtóre, ciężar (resp. ciążenie) jest jedynie czymś, co odczuwamy zmysłami, podtrzymując ciężkie ciała, i niczym więcej. Przyczyny przyciągania nie poznajemy w doświadczeniu zmysłowym, “jest to zatem jakość ukryta”. • Berkeley odrzuca powszechny charakter grawitacji: „Tymczasem jest czymś oczywistym, że gwiazdy stałe nie posiadają wcale takowej tendencji, a to, jak dalece grawitacja nie jest istotną dla ciał, widać na tych przykładach, kiedy całkiem przeciwna zasada daje o sobie znać, jak w przypadku roślin rosnących ku górze i sprężystości powietrza” (Berkeley, Traktat, s. 67).

More Related